Ten cudowny wieczór w wizji Krystyny Mirek

niedziela, grudnia 23, 2018

Nigdy nie wiem czym się kierować podczas wyboru świątecznej literatury. Tym razem postawiłam na śliczną okładkę i historię, która z pozoru była prosta, jednak miała mi dostarczyć trochę ciepła i jeszcze raz pokazać, co jest ważne w tym magicznym czasie, nawet jeśli z pomocą oklepanych frazesów.

Amelia Diamond jest znaną i uwielbianą aktorką popularnego serialu. Kobieta jednak czuje, że musi bardzo ciężko pracować, aby pozostać w błysku fleszy. Udała się na casting w desperacji, nie posiadając doświadczenia czy scenicznego wykształcenia. Otrzymując szansę z czasem ulepiła życie sztuczne, pozowane, w którym brak miłości. Kiedy jej siostra umiera i trzeba zająć się siostrzenicą, wszystkie sprawy się komplikują, bo dziennikarze zwietrzyli temat i nastolatki nie można już tak po prostu odesłać. Trzeba zacząć grę udawania i pozorów. Jednak czy może się to udać w ten Wigilijny czas, kiedy osierocona dziewczyna potrzebuje miłości i zrozumienia?

„Byle tylko być razem, jak najdłużej. Trzymać się za ręce wieczorami, przytulać w nocy, a o poranku móc się do siebie uśmiechnąć.”

Drugim ważnym odłamem opowieści jest historia Pani Zosi, która pracuje jako sprzątaczka w biurowcu wynajmowanym między innymi przez Amelię. Poczciwa kobieta, mężatka z trójką dzieci i masą wnuków, cieszy się na wspaniałe święta, a w międzyczasie nie szczędzi dobrego słowa osobom potrzebującym. Niestety okazuje się, że i do jej życia wkradł się niepokój i lęk. Jedyny syn popełnił straszny błąd, oszukał żonę i został wyrzucony wraz ze swoimi rzeczami. W tak magicznym świątecznym czasie, nie jest pewny jak będzie wyglądało jego życie bez ukochanej i dwójki dzieci. Czy uda mu się zrozumieć błędy i naprawić relacje z bliskimi?

Muszę przyznać, że książka nie jest gruba, więc tym bardziej czytało się ją szybko i w łatwy sposób można było się wciągnąć w rozwój akcji. Niektórzy bohaterowie byli bliżsi mojemu sercu, inni wręcz nieznośni w swoim egoizmie. Ukazany został tak powszechny ostatnio temat pogoni za szumem medialnym i internetowej spirali, która towarzyszy nam wszędzie, nawet podczas Wigilii. Ludzie nie rozstają się z telefonami i bardzo łatwo oceniają innych po pozorach, zamiast dać szansę na wyjaśnienie i wstrzymać się z niesprawiedliwym osądem. Ogólnie rzecz ujmując, uważam, że książka jest całkiem przyjemna, lekka, raczej mało w niej niesamowitych zwrotów akcji czy zaskoczeń, jednak w tym świątecznym okresie nie do końca o to chodzi. Dla mnie bardziej liczy się ciepło, miłe słowa, które ogrzeją chłód za oknem i pozwolą Nam z uśmiechem spojrzeć w stronę bliskich. Dla fanów prostych powieści obyczajowych jak znalazł i oceniam na mocne 6/10 :)

Może polubisz też:

0 komentarze