„Przepowiednia” miszmaszem gatunków z sagą rodzinną w tle

sobota, października 20, 2018


„Przepowiednia” Gewndolyn Womack w pewnym sensie oszukuje Nas podczas lektury, serwując inny przekaz, niż mogłoby się wydawać w założeniu.

Semele jest dojrzałą kobietą, która otrzymuje zlecenie przygotowania do aukcji wspaniałych manuskryptów, jednego ze znamienitszych kolekcjonerów. Jej życie zaczyna się komplikować, kiedy znajduje swoisty pamiętnik, napisany w I wieku naszej ery. Nie dość, że wyjęta z sejfu księga jest zaopatrzona notatką skierowaną do bohaterki, to Ionna będąca autorką zapisów, wydaje się zwracać bezpośrednio do niej. Sieć wokół Semele zacieśnia się, kiedy kobieta orientuje się, że jest śledzona, zaplątana w szeroko zakrojoną intrygę i nie wie komu może zaufać.

Szczerze mówiąc po przeczytaniu opisu liczyłam raczej na wartką akcję, przeplataną tajemniczymi informacjami, przebijającymi ze starożytnego manuskryptu. Niestety książka nie jest w ten sposób skonstruowana. Akcja biegnie raczej wolno, w miarę jak Semele wczytuje się w stronice pamiętnika. Z tegoż dokumentu poznajemy historię wielu kobiet na przestrzeni dziejów i ich sposób kontynuowania dziedzictwa tajemnych znaków. Pod tym względem dostajemy raczej spokojnie tkaną akcję, przesyconą zwykłymi problemami i słabościami, często w trudnych warunkach życiowych bohaterek. Jeśli rzecz tyczy się samej Semele, dziewczyna radzi sobie z problemami z partnerem, urazą do matki i stratą ojca, więc wątki obyczajowe są bardzo mocno zaakcentowane w powieści. Ciężko w tych wszystkich kontekstach dobrze zaklasyfikować tą książkę, bo właściwie nie do końca wiedziałam, czym ona miała się stać w założeniu autorki.

„Współczuj swoim wrogom, bo nienawidzenie ich sprowadzi i na ciebie nienawiść.”

Akcja została opowiedziana w trzeciej osobie, a tytuły rozdziałów nawiązywały do kart tarota, co było ciekawym pomysłem. Książkę czytało się całkiem przyjemnie i mimo, że tempo zostaje podbite dopiero na koniec, to wątki zgrabnie się łączą, dając pełny obraz tajemniczych zdarzeń, sięgających czasów Kleopatry. Polecam jeśli lubicie sagi rodzinne tkane przez wieki, jak również nawiązania do mistycyzmu i ezoteryki. Ja sama daję 6/10, co oznacza ni mniej ni więcej niż 'dobra', a Wy zdecydujcie sami, czy może Wam się ten utwór spodobać :)

Może polubisz też:

0 komentarze