„Gorące lato” pełne fantazji erotycznych

poniedziałek, lipca 27, 2020

 

        „Gorące lato” to antologia dziesięciu romantycznych opowieści o zabarwieniu erotycznym, napisana przez znane i lubiane polskie autorki. Podeszłam do tej książki ze sporym dystansem, ponieważ czytałam już dwie antologie o podobnej tematyce i zazwyczaj te historie bywają spłycone, zbyt krótkie i pozbawione emocji. Jak było tutaj, przekonajcie się, czytając całość recenzji.

„I tak samo jak fale ryją i rzeźbią brzeg, tak on rzeźbił w moim sercu i duszy swoje imię”.

           Trudno przy zbiorze opowiadań mówić o stylu pisarskim, ponieważ każda z autorek daje z siebie coś oryginalnego i w różnoraki sposób pobudza do życia bohaterów. Chciałabym jednak przybliżyć Wam dwa opowiadania, które chyba spodobały mi się najbardziej. 
        Pierwsze z nich to „Stacja pożądanie” Anny Langner. Historia przedstawia kobietę, która niedawno przeszła rozwód i za namową przyjaciółki wybiera się na samotny wypad do nadmorskiego kurortu. Sytuacja się zaognia, kiedy do jej przedziału dosiada się przystojny brunet, a myśli bohaterki uciekają w przeróżne, nieprzyzwoite miejsca. Lekkie opowiadanie na którym kilkakrotnie wybuchnęłam śmiechem i chyba o to w tym chodzi.
     Drugie opowiadanie to „Natchnienie” Pauliny Świst, w którym to samotna pisarka wraz z przyjaciółmi, wylatuje na wakacje na Dominikanę. Już na lotnisku zwraca na nią uwagę wysportowany komandos, któremu zadziorna i pyskata Anna, od razu wpadła w oku. W ramach podrywu Łukasz udaje fana komedii romantycznych, uciekającego przed słońcem i pielęgnującego w sobie kobiecy pierwiastek. Czy Anna, szczera do bólu, ostra laska, da się oszukać nowemu adoratorowi?
 
„- No co? Jesteś piękna, młoda, a seks uwalnia endorfiny. To udowodnione naukowo.
- Czekolada też uwalnia endorfiny.
- Ale czekolada nie daje zajebistych orgazmów.
- Okej, wygrałaś.”

        Opowiadania były lekkie, czasem trochę pikantne, a czasem romantyczne do bólu, co oznacza, że mamy do czynienia ze sporą różnorodnością. Czytało się dobrze, a okładka zamyka całość bardzo przyjemną oprawą. Myślę, że to świetna propozycja na słoneczne popołudnia, aby dodatkowo rozgrzać atmosferę i pobudzić krążenie krwi – polecam z oceną 7/10:)

Może polubisz też:

0 komentarze