„Pacjent Zero” Jonathana Maberry - miszmasz gatunków, który jak najbardziej aprobuje

sobota, lipca 21, 2018

Wyjazd nad jeziorko, malownicze lasy i książka w ręku, przy której można się zrelaksować. Zapewne "Pacjent Zero" Jonathana Maberry, nie byłby dla większości pierwszym wyborem, ja jednak zdecydowanie nie żałuję, że się na niego zdecydowałam.

Wyobraźcie sobie sytuację, w której na pierwszym planie, wyłania się geniusz przemysłu farmaceutycznego. Układa on wraz z grupą terrorystów, misterny plan stworzenia przerażającego wirusa, który zamieniałby ludzi w krwiożercze, agresywne bestie i rozprzestrzeniał się w kilka minut, siejąc spustoszenie. Wszystko ładnie, a nawet pięknie, bo miliardy dolarów można na tym zarobić, ale gorzej, że każdy gracz w tej stawce, wydaje się mieć zupełnie inne zamiary. I tu wchodzi tajemnicza organizacja WDN (Wojskowy Departament Nauki), która rekrutuje Joe Ledgera, bardzo dobrego policjanta, reagującego idealnie w sytuacjach stresowych i mającego wcześniejszą styczność ze sprawą. Dalej to już ataki, strzelaniny i zgroza, a trup ściele się gęsto.

Akcja mknie nieprzerwanie i zarówno od strony rządu, jak i terrorystycznych ekstremistów, wiele się dzieje. Narracja czasem jest prowadzona w pierwszej osobie czasu przeszłego, z punktu widzenia Joe, a czasem przez bezstronnego narratora. Byłam pod wrażeniem przygotowania autora i muszę przyznać, że książka ma ciekawe biotechnologiczne smaczki, które dodają nutki dreszczyku. No bo przecież taki podsycony chorobą prionową i pasożytami, wirus zombie, byłby wręcz perfekcyjną opcją dla współczesnych terrorystów.

"Groza to dziwne uczucie. Może odebrać ducha i odsłonić gardło przed wilkami. Może rozpalić i doprowadzić do szału, co zazwyczaj prowadzi do śmierci... albo może zwiększyć opanowanie."

Na pierwszy plan wyłania się kilku, wyraźnie zarysowanych bohaterów, o silnych charakterach, których da się polubić. Jako fanka zombie, nie mogę powiedzieć, że książka jest bardzo przerażająca, ale ma swoje momenty. Króluje raczej akcja, z elementami thrillera sensacyjnego i suspensu. Postawiłam 8/10 i z niecierpliwością oczekuję, kolejnych przygód Joe Ledgera, w polskim tłumaczeniu :)

Może polubisz też:

0 komentarze